Bez ściemniania. Felieton Pawła Lareckiego: I kropidłem ich, kropidłem!

Bez ściemniania. Felieton Pawła Lareckiego: I kropidłem ich, kropidłem!

Zamiast więc corocznie święcić przy farnej furtce po każdej mszy świętej samochody, motocykle i rowery, ksiądz proboszcz może raczej powinien machnąć kropidłem nie na cztery czy dwa kółka, lecz na głowy kierowców, bo głównie po ich stronie leżą przyczyny tragedii drogowych. A usługujący zamiast wręczać obrazek świętego Krzysztofa, powinien dawać każdemu delikwentowi Prawo o ruchu drogowym – przepisy regulujące prawa i obowiązki uczestników ruchu drogowego, popularnie zwane kodeksem drogowym.

We środę Policja obchodziła swoje święto, zatem również w piotrkowskiej komendzie zorganizowano sztampową i nudną jak flaki z olejem uroczystość z awansami i wyróżnieniami dla funkcjonariuszy. Szeregi policjantów być może ożywiłyby się nieco, gdyby z takiej okazji otrzymali oni tegoż dnia podwyżki uposażeń, które nadal w tej tak potrzebnej i trudnej służbie, są żałosne. Radny Dziemdziora pokazuje na fejsie organiczne warzywa i owoce, wyprodukowane na własnej działce zwanej „Rodos”, tymi oto „ręcyma”: sałatę, rabarbar, kabaczki, cukinię, pomidory i czerwone porzeczki. Niestety, z uwagi na liczne jego społeczne obowiązki, nie ma on czasu zajmować się hodowlą kur nieśnych i jaja kupuje od znajomego, też ekologiczne.

Latanie bez wątpienia należy do sportów ekstremalnych, dlatego w przeciwieństwie do dra Mariusza Gortyńskiego – lekarza urologa, czy naszego drogiego kolegi – Marcina Pampucha, człowieka różnych pasji wymagających fizycznej sprawności i po prostu odwagi, trzymam się z dala od powietrznych atrakcji, które od czasu do czasu, mają niefortunny finał.

I ostatnio właśnie na lotnisku Aeroklubu Ziemi Piotrkowskiej szybowiec z siedemnastolatką za sterami runął na ziemię tuż przy pasie startowym. 81-letni (sic!) instruktor i dziewczyna trafili do szpitala i miejmy nadzieję, że wkrótce będą już w swoich domach. Nie żebym sobie dworował, ale samolot na burcie ma wyraźnie zaznaczoną nazwę… „Ruchacz”!