Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ŁKS drugi raz z rzędu pokonał Arkę i pokazał Widzewowi lwi pazur przed derbami FOTO

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
ŁKS wygrał z Arką Gdynia
ŁKS wygrał z Arką Gdynia Fot. Grzegorz Gałasiński
Zapowiadają się kapitalne derby Łodzi. W niedzielę na stadionie przy Piłsudskiego do walki o punkty Widzew i ŁKS, zespoły które kilka dni wcześniej wygrały swoje mecze w I lidze.

ŁKS pokonał w niedzielą na swoim obiekcie Arkę Gdynia 1:0 (1:0) i było to drugie z rzędu zwycięstwo łodzian z tym zespołem. 16 czerwca w pierwszym etapie baraży o PKO Ekstraklasę wygrali bowiem w Gdyni 1:0 (0:0) po golu Pirulo. Dodajmy też, że niedzielna wygrana z gdynianami w Łodzi była pierwszą od 12 lat.
Kibice obawiali sie niedzielnego starcia i to z kilku powodów. Najważniejszym były kłopoty finansowe klubu, który ma zaległości wobec graczy. Ponadto w poprzedniej kolejce ełkaesiacy przegrali w Łodzi ze słabeuszami z sosnowieckiego Zagłębia (0:10, a potem ulegli w sparingu ekstraklasowemu Lechowi Poznań (1:5). Na dodatek trener Kibu Vicuna miał kłopoty z zestawienie składu z powodu kontuzji. Przyjezdni rozpoczęli to spotkanie z rozmachem i Artur Siemaszko znalazł się w wymarzonej sytuacji, ale Oskar Koprowski zdążył ze skuteczna interwencją. Kilka minut później z kilku metrów spudłował Martin Dobrotka. Gdzieś po kwadransie gry skończyła się przewaga gości. Niezłych okazji na gola nie wykorzystali jednak Pirulo i Antonio Dominguez. W 35 minucie łodzianie dopięli jednak swego. Okar Koprowski długim podaniem obsłużył Macieja Radaszkiewicz, ten z kolei przyjął piłkę tyłem do bramki, obrócił w jej stronę i pomimo asysty obrońcy i precyzyjnym uderzeniem umieścił piłkę w siatce. Chwilę później mogło, a nawet powinno, być 2:0 dla gospodarzy. Antonio Dominguez nie wykorzystał jednak rzutu karnego, trafił piłką w słupek. Z kolei już pierwsza akcja gospodarzy po przerwie mogła zakończyć się golem. Pirulo jednak spudłował. W odpowiedzi skontrowali gdynianie, ale pomylił się Fabian Hiszpański. Z kolei w 70 minucie rezerwowy Ricardinho hukn silnie z dystansu, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania Maciej Dąbrowski upomniany został przez sędziego czerwoną (druga żółta) kartką. Gdynianie w ostatnich minutach przypuścili prawdziwy szturm na bramkę Marka Kozioła i byli naprawdę blisko powodzenia. Mateusz Stępień trafił w poprzeczkę, a bramkarz ŁKS fantastycznie interewniował po uderzeniu Huberta Adamczyka. Gospodarze dowieźli więc 1:0 do końcowego gwizdka sędziego. Po zakończeniu meczu kibice cieszyli sie tak, jakby ełkaesiacy wywalczyli już awans do piłkarskiej elity. ą
ŁKS ŁÓDŹ - ARKA GDYNIA 1:0 (1:0)

Bramka
1:0 - Maciej Radaszkiewicz (35)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: ŁKS drugi raz z rzędu pokonał Arkę i pokazał Widzewowi lwi pazur przed derbami FOTO - łódzkie Nasze Miasto

Wróć na sulejow.naszemiasto.pl Nasze Miasto