Wywiózł śmieci do lasu w gm. Łęki Szlacheckie. Straż leśna złapała go na gorącym uczynku [ZDJĘCIA, FILM]

Wywiózł śmieci do lasu w gm. Łęki Szlacheckie. Straż leśna złapała go na gorącym uczynku [ZDJĘCIA, FILM]

Za pierwszym, drugim i trzecim razem leśnicy z Leśnictwa Stobnica (gm. Łęki Szacheckie) śmieci posprzątali sami - odpady komunalne podrzucane były od wiosny w tym samym miejscu postojowym, przy koszu przeznaczonym na pojedyncze śmieci spacerowiczów.

Teraz straż leśna nie chciała już sprzątać i zamontowała tam monitoring. Działkowicz, z nową partią śmieci, pojawił się w niedzielę, 19 lipca. Zostawił worki tam gdzie wcześniej.

Jak relacjonuje leśnik Paweł Kowalski, straż leśna szybko zlokalizowała właściciela auta, którym przywieziono śmieci. Mężczyzna przyznał się do podrzucenia śmieci i przyjął mandat w wysokości 500 złotych. Dodatkowo musiał uprzątnąć i zabrać przywiezione ze sobą odpady.

Nagranie zamieszczone przez Nadleśnictwo Piotrków na profilu facebookowym pokazuje moment wypisywania mandatu i ma służyć ku przestrodze dla osób, które zaśmiecają las.

- Takich przypadków mamy niestety dużo - mówi Paweł Kowalski.

Jak dodaje, najczęściej dotyczą zaśmiecania lasów w gm. Sulejów. Problem związany jest z brakiem umów na odbiór śmieci przez letników, którzy w ten sposób chcą oszczędzić. Jak jednak pokazuje przykład z leśnictwa Stobnica, podrzucanie śmieci do lasu, tanio nie wychodzi.

Zostawianie w lesie butelek, foliówek, resztek pieczywa i wielu innych odpadów komunalnych to nie tylko grzech wobec środowiska, ale przede wszystkim realne zagrożenie dla zwierzyny, która połyka np. foliowe opakowania.

Na szczęście, jak dodaje Paweł Kowalski, wielu działkowiczów zamiast podrzucać śmieci, oczyszcza lasy ze śmieci zostawionych przez turystów, wędkarzy czy żeglarzy. W regularnych akcjach sprzątania lasów biorą udział m.in. mieszkańcy i letnicy wsi Golesze Małe oraz Bronisławów w gminie Wolbórz. Przygotowane worki zbiera straż leśna.